Letnia sukienka w kilku odsłonach
Najpierw była luźna sukieneczka do spania lub wygodnego noszenia.
Potem zaczęłam ją upinać na sobie w zaszewki dopasowujące w talii i tak powstały dwie śliczne sukieneczki odcinane w talii. Bo jak się szyje jedną, to czemu nie od razu dwie? Są dwuwarstwowe, żeby nic nie prześwitywało, więc de facto uszyłam ich cztery. Ta w serduszka ma losowo marszczoną spódnicę, ta w kropeczki ma grzecznie ułożone fałdy. Obie mają kieszenie – to mój warunek niezbędny dla większości ubrań.
Dodaj komentarz