Siodełko rowerowe
Ciepłe dni (i wizyta w Amsterdamie) zainspirowały mnie do rozpoczęcia sezonu rowerowego. Koła napompowane i wszystko niby gotowe, ale koniecznie trzeba coś zrobić z siodełkiem. Jest szerokie i wygodne, ale nie oddycha, przez co bardzo się na nim pocę. Postanowiłam zaradzić temu poprzez oddychającą nakładkę. Uszyłam ją z ręcznika, dzięki czemu będzie dodatkowo chłonęła pot. Boki – żeby ograniczyć obcieranie – uszyłam z podszewki. Całość naciągnęłam na siodełko i ściągnęłam gumką.
Testy wypadły pomyślnie, nakładka nie przesuwa się i nieco pomaga na pocenie. Dlatego uszyłam sobie drugą. Dzięki temu, kiedy jedna będzie w praniu, nadal będę się mogła cieszyć wygodną jazdą na rowerze.
Dodaj komentarz