Spódnica z kieszeniami
Powinnam raczej nazwać to dzieło „kieszenie ze spódnicą”. 🙂
Mały ścieg, workowaty kształt i ogromniaste kieszenie, to zalety tej nieoficjalnej „małej czarnej”.
Jako markerów używam kolczyków z papryczkami chili – dodają ostrości całej sprawie. 🙂
Projekt jest autorstwa Cynthii Parker, znajduje się tutaj.
Wykonanie przy moich założeniach jest interesującą próbą cierpliwości, gdyż spódnicę wykonuję za pomocą drutów 2 milimetry – prawie jakbym dziergała na igłach. Dzieło przyrasta więc powoli. Na materiał wybrałam bawełnę, aby efekt moich wysiłków nadawał się do noszenia w sezonie wiosenno-letnim. Mam więc jeszcze chwilkę czasu zanim pogoda pozwoli na większe rozzuchwalenie termiczne.
Dziś złamałam drut. Wyginał się i dawał radę, aż w końcu nie dał. Przeszłam więc na rozmiar 2,5 mm, bo nie posiadam drugiego zestawu 2-milimetrowego.
A spódnica rośnie w dół. Dziś do kieszeni przymierzał się Miś Mleko.
Skoro Miś Mleko czuje się w niej dobrze (a tak to wygląda na zdjęciu, chyba nie udawał?), to na pewno jest wygodna :-).
Jest, i to bardzo wygodna. Wkrótce będą zdjęcia gotowej. 🙂 I już planuję drugą w bardziej żywym kolorze.